Całkiem niezła książka dla niewymagających albo dla tych, którzy mają ochotę sięgnąć po lekką lekturę, która nie wymaga dużego skupienia uwagi. Po przeczytaniu wszystkich części "Kwartetu" uważam, że "Smak chwili" jest najsłabszy z serii - może dlatego, że Laurel nie wzbudziła we mnie sympatii. Uważam jednak, że jako część serii tematycznej warto przeczytać tą książkę, chociażby dla relaksu ;)